(wpis przeniesiony z bloga Foticzka.com, lipiec 2010)
Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát
czyli
Polak, Węgier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki
że do szklanki... to się przekonaliśmy jakiś czas temu w Lipnie :) Dzięki Uli i Gaborowi mogliśmy uczestniczyć polsko - węgierskim weselu. Podczas przyjęcia można było usłyszeć wiele języków, ponieważ goście zjechali się z różnych stron Europy. Od samego początku jednak nie można było zauważyć jakichkolwiek barier. Gościom zapewne pomogła w tym pozytywna aura, która roztaczała się wokół uśmiechniętej Pary Młodej. Wszyscy bawili się przy rytmach polskich i węgierskich piosenek do samego rana!
Üdvözlünk!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz